W ciągu stu lat swego rozwoju psychoanaliza stała się rozległą dziedziną, skupiającą wiele teorii i stanowisk. Jedną z nich jest zapoczątkowana w latach 30-tych przez Annę Freud i ciesząca się popularnością zwłaszcza w USA psychologia ego, która bada funkcjonowanie naszego aparatu psychicznego: procesy myślenia, podejmowania decyzji, działania i sposoby radzenia sobie przezeń z wewnętrznymi konfliktami, czyli mechanizmy obronne osobowości. W latach 30-tych formowała się także teoria relacji z obiektem, Melanii Klein. Psychoanalitycy zaczęli wówczas rozpatrywać rozwój jednostki w kontekście jej otoczenia i związków z nim. Teoria ta mówi, między innymi, że jako bardzo małe dzieci tworzymy sobie pewne wyobrażenie o tym co nas otacza, w tym także o naszych relacjach z innymi ludźmi. Istniejące w naszym umyśle reprezentacje różnych aspektów tych relacji nazywane są obiektami wewnętrznymi. Obiekty wewnętrzne powstałe w kontaktach z ważnymi dla nas osobami określają sposób w jaki odczuwamy samych siebie i to, czego spodziewamy się po innych. W relacji terapeutycznej pacjent nie przenosi na analityka uczuć i postaw wobec realnych osób lecz wobec wewnętrznych obiektów, które są ich reprezentacją. I tak np. rodzic, czy małżonek „zły” w oczach pacjenta niekoniecznie jest zły w rzeczywistości. To oczywiście bardzo uproszczony opis tej koncepcji i związanych z nią terminów. Teoria relacji z obiektem znalazła licznych zwolenników i kontynuatorów w Europie i obu Amerykach jak m.in. D.W. Winnicot, M. Mahler, H. Rosenfeld, W.R. Bion, O. Kernberg, B. Joseph. Stała się źródłem inspiracji dla wielu psychoanalityków.
W USA dużą popularność zdobyły tzw. intersubiektywne podejścia, jak psychologia self /H. Kohut/, czy współczesna psychoanaliza interpersonalna. Zakładają one, że osobowość człowieka rozwija się raczej w oparciu o matrycę jego relacji z innymi niż poprzez konflikty między popędami i obronami. Doznane we wczesnym okresie życia krzywdy i urazy są źródłem cierpienia. Według tych koncepcji postęp w rozwoju emocjonalnym zależy od przyswojenia sobie przez nas nowych interpersonalnych doświadczeń. Zadaniem psychoanalityka jest stworzenie pacjentowi bezpiecznego środowiska i klimatu zaufania, eksploracja uczuć, które pojawiają się w kontakcie, aby ten mógł ponownie przeżyć uraz i przezwyciężyć go.
Część teorii psychoanalitycznej, w której różne zjawiska psychiczne traktuje się jako wyraz i wynik wzajemnego oddziaływania na siebie przeciwstawnych sił określa się mianem podejścia psychodynamicznego. Trójczłonowy model psychiki: id, ego i superego jest tu punktem odniesienia dla zrozumienia dynamiki procesów psychicznych. Poznanie pierwotnych mechanizmów obronnych osobowości wraz z rozwojem rozumienia i sposobu korzystania z zachodzących w toku analizy zjawisk rozszerzyło zakres pracy psychoanalitycznej poza obszar nerwic. Pozwoliło na pracę z pacjentami cierpiącymi m.in. na zaburzenia afektywne, zaburzenia osobowości czy psychozy. Zdaniem jednego z najwybitniejszych współczesnych psychoanalityków, Otto Kernberga można określić wspólny mianownik dominujących obecnie nurtów, wśród których wymienia psychologię ego, podejście Kleinowskie, Niezależną Szkołę Brytyjską i Nurt Francuski. Jako centralne zagadnienia terapeutyczne Kernberg spostrzega analizę przeniesienia, analizę charakteru i nieświadome znaczenia zawarte w „tu i teraz”. Wzrasta tendencja do tłumaczenia nieświadomego konfliktu pacjenta w kategoriach relacji z obiektem. Doceniania się znaczenie przeciwprzeniesienia (termin ten oznacza dwie rzeczy: nieświadomą reakcję terapeuty na pacjenta, której źródłem jest osobowość i wcześniejsze doświadczenia terapeuty oraz nieświadomą reakcję terapeuty na przeniesienie pacjenta) i doświadczenia uczuciowego pacjenta, jako punktu wyjścia do badania nieświadomych znaczeń.
Zmiany i różnice w obrębie psychoanalizy możemy zobaczyć także w zagadnieniach związanych z celem leczenia, rodzajem stosowanych interwencji, częstotliwością spotkań. oraz ze szkoleniem kandydatów. Zbudowana na bazie teorii psychoanalitycznych psychoterapia psychoanalityczna spełnia część wymogów technicznych psychoanalizy. Z uwagi na pewne różnice stwarza inną przestrzeń, inną atmosferę w terapii, choć pojedyncze sesje, jeśli czyta się ich zapis, mogą być nie do odróżnienia. Stawia sobie ona za cel tylko częściową reorganizację struktury psychicznej pacjenta i uzyskanie znaczącej redukcji objawów chorobowych. Redukcja przykrych objawów ma być przede wszystkim, wynikiem zmiany w strukturze relacji pacjenta z wewnętrznymi obiektami. Psychoterapia psychoanalityczna i psychoanaliza mają charakter niedyrektywny. Wykluczone jest „ręczne sterowanie”: Terapeuta nie angażuje się w jakąkolwiek opcję zmian, lecz stara się wraz z pacjentem zrozumieć to co jest. Zadaniem terapeuty jest wiązanie doświadczeń pacjenta, łączenie wewnątrzpsychicznych elementów, dzięki czemu zachodzić może asymilacja i integracja izolowanych wcześniej aspektów JA. Interpretacje nieświadomych znaczeń zawartych w tym co dzieje się podczas sesji i poza sesjami mają zwykle przewagę nad interpretacjami odnoszącymi się do dalszej przeszłości. Wewnętrzne konflikty pacjenta nie znikają, lecz są doświadczane oraz rozwiązywane bardziej dojrzale. Psychoterapia psychoanalityczna jest adresowana m.in. do osób z poważnymi zaburzeniami psychicznymi, którym na ogół trudno jest utrzymać setting psychoanalityczny, do osób, które z różnych powodów, w tym finansowych i geograficznych nie mogą pozwolić sobie na psychoanalizę oraz do osób leczonych w publicznej służbie zdrowia. Odbywa się twarzą w twarz, najczęściej z częstotliwościa 2 lub 3 razy w tygodniu, podczas, gdy sesje psychoanalityczne mają najczęściej częstotliwość 4 razy w tygodniu w konwencji na kozetce.
Psychoanaliza i psychoterapia psychoanalityczna stawia wykonującym tę praktykę najwyższe profesjonalne wymagania merytoryczne, osobiste i etyczne. W ramach szkolenia, obok uczestnictwa w seminariach teoretycznych, kandydaci na psychoanalityków powinni sami poddać się przynajmniej czteroletniej psychoanalizie szkoleniowej u psychoanalityka, który ma specjalne uprawnienia. Jej celem jest poznanie własnej nieświadomości tak, aby posługiwać się nią, jak wrażliwym narządem zmysłów, w kontakcie z pacjentem. „Na własnej skórze” odczuć można wówczas zjawiska zachodzące podczas procesu terapii. Dzięki temu łatwiej jest wyobrazić sobie, co czuje pacjent. Kandydaci na psychoterapeutów psychoanalitycznych mają obowiązek przejść własną psychoanalizę lub psychoterapię psychoanalityczną odbywającą się, w większości krajów, nie rzadziej niż 3 razy w tygodniu przez 4 lata. Od lat 20-tych XX wieku zaczęto także wymagać od kandydatów na psychoanalityków poprowadzenia przynajmniej 2 „przypadków” pod superwizją doświadczonego psychoanalityka przez okres 2 lat (przez okres minimum roku w odniesieniu do psychoterapii psychoanalitycznej). Ma to służyć pogłębieniu rozumienia różnych zagadnień teoretycznych i klinicznych i uczyć kandydata samodzielnego myślenia na temat pacjenta. Wielu terapeutów korzysta z superwizji na długo po zakończeniu szkolenia traktując pomoc superwizora, jako źródło wsparcia, zasilania w nowe myśli i w nadzieję. W latach 60-tych zapowiadano rychły, mający nastąpić w czasie jednej dekady, zmierzch psychoanalizy z uwagi na postępujący rozwój nowych psychoterapii oferujących mniej skomplikowany opis człowieka, pewne algorytmy postępowania leczniczego i możliwość obiektywnego badania ich skuteczności. Parafrazując jedną z żartobliwych wypowiedzi Marka Twaina można powiedzieć, że pogłoski o śmierci psychoanalizy są mocno przesadzone. Jest to dziedzina wciąż rozwijająca się i z powodzeniem stosowana w praktyce terapeutycznej.
Aktualnie w Polsce rynek psychoterapeutyczny profesjonalizuje się. Wzrastają wymagania wobec terapeutów w zakresie kompetencji merytorycznych, osobistych i etycznych. Wydaje się, że jednym z wyznaczników tej profesjonalizacji jest skupianie się środowisk psychoterapeutów wokół określonych szkół psychoterapii. Wiele autorytetów podkreśla wartość zdobycia wykształcenia i praktycznych doświadczeń w obrębie wybranej orientacji terapeutycznej. Każda ze szkół psychoterapii posiada własne założenia teoretyczne i standardy jej uprawiania. Z badań przeprowadzonych w ramach jednego z programów Unii Europejskiej wiadomo, że w Polsce, w porównaniu z innymi krajami, większy jest odsetek psychoterapeutów przeszkolonych w zakresie podejścia psychodynamicznego niż w zakresie psychoanalizy. Okazuje się też, że podejscie psychoanalityczne stosowane w praktyce terapeutycznej niekoniecznie koresponduje z tym, w którym kształcił się terapeuta. Co to oznacza? Można przypuszczać, że wielu terapeutów wykorzystujących w pracy koncepcje psychoanalityczne zna je tylko z książek i że ta wiedza pozostawia wiele do życzenia. Wielu terapeutów praktykujących w tej dziedzinie nie ma własnego treningu w postaci szkoleniowej psychoanalizy lub psychoterapii psychoanalitycznej oraz analitycznej superwizji. Bywa też tak, że odbyta własna psychoterapia była prowadzona w oparciu o podejście inne niż psychoanalityczne lub przez osobę, która nie posiadała wystarczających kwalifikacji, trwała zbyt krótko lub sesje były nie dość częste, aby kandydat mógł poznać i uczynić bardziej spójnym swoje wnętrze i doświadczyć szerokiego spektrum zjawisk, które zachodzić mogą w terapii.
Przed II wojną światową psychoanaliza cieszyła się w Polsce zainteresowaniem. Potem jednak weszła w okres latencji, podczas gdy na świecie przeżywała intensywny rozwój. Pojedyncze osoby szkoliły się w psychoanalizie początkowo za granicą, potem w kraju. Ich własna aktywność w obrębie powstałych w kraju stowarzyszeń oraz zainteresowanie i pomoc międzynarodowych towarzystw psychoanalitycznych doprowadziły do określenia programu i standartów szkolenia psychoanalitycznego, a także do powstania centralnej organizacji, jaką jest Polskie Towarzystwo Psychoanalityczne zrzeszone w strukturach IPA (International Psychoanalytic Association). Psychoterapia psychoanalityczna jest jeszcze obszarem znacznie mniej uporządkowanym. Na początku ubiegłego roku współpracę rozpoczęły cztery polskie instytucje skupiające środowiska terapeutów analitycznych i prowadzące szkolenia w zakresie psychoterapii psychoanalitycznej: Instytut Psychoanalizy i Psychoterapii (Warszawa), Laboratorium Psychoedukacji (Warszawa), Krakowska Szkoła Psychoterapii Psychoanalitycznej (Kraków) oraz Ośrodek Psychoterapii Psychoanalitycznej „Trójmiasto” (Sopot). Utworzyły one krajową sieć psychoterapii psychoanalitycznej, która jest już od września 2001 pełnym członkiem sekcji psychoterapii indywidualnej osób dorosłych EFPP (Europejskiej Federacji Psychoterapii Psychoanalitycznej). Organizacja ta, przeznaczona początkowo dla krajów Unii Europejskiej i krajów EFTA została założona w 1991 roku. W kolejnych latach EFPP otworzyła się na inne kraje, które w przyszłości mają dołączyć do Unii Europejskiej. Obecnie wszystkie kraje Unii Europejskiej poza Austrią są aktywnymi krajami członkowskimi EFPP, które uformowały krajowe sieci lub ogólnokrajowe organizacje psychoterapii psychoanalitycznej. Zadaniem EFPP jest pomaganie w dyskusji i zbliżeniu krajowym instytutom i towarzystwom skupiającym psychoterapeutów psychoanalitycznych, stworzenie takich warunków, aby psychoterapia psychoanalityczna lub psychoanaliza była dostępna osobom cierpiącym z powodu zaburzeń psychicznych, potrzebującym takiego podejścia oraz zabezpieczenie odpowiednio wysokich standardów zawodowych terapeutów (udokumentowane szkolenie spełniające kryteria EFPP, kontynuacja treningu po uzyskaniu uprawnień). W ubiegłym roku przedstawiciele polskiej sieci wzięli udział w trzech konferencjach EFPP odbywających się w Luksemburgu, Francji i w Czechach.
W najbliższym czasie powstanie Polskie Towarzystwo Psychoterapii Psychoanalitycznej. Aktualnie ustalane są jego zasady statutowe. W trosce o dobre standardy leczenia psychoterapeutycznego podejmowane są starania o stworzenie jasnego systemu rozwoju i szkolenia terapeutów psychoanalitycznych oraz o upowszechnianie wiedzy psychoanalitycznej, wciąż mało dostępnej w naszym kraju. Udział Polski w strukturach EFPP oraz utworzenie Polskiego Towarzystwa Psychoterapii Psychoanalitycznej może pomóc w realizacji tych celów.